poświęcone muzyce metalowej

Forum muzyczne

Forum poświęcone muzyce metalowej Strona Główna -> Relacje -> HUNTER FEST Szczytno 2005 13-14 sierpnia
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
HUNTER FEST Szczytno 2005 13-14 sierpnia
PostWysłany: Pon 15:08, 15 Sie 2005
DROLGOTH
Administrator

 
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





W dniach 13-14.08.2003 na plaży miejskiej w Szczytnie odbyła się druga edycja festivalu Hunter Fest. Scena na której miały występować zespoły położona była w niezwykle malowniczym miejscu pomiędzy ruinami krzyżackiego zamku na którym można było dostrzec osoby w strojach żywcem wziętych z epoki w której zbudowano zamek a brzegiem jeziora. Na głównym placu rosło również parę drzew ,które pózniej jak się okazało odegrały ważną rolę w pierwszym dniu festivalu A związane to było z ulewnymi opadami deszczu jakie miały miejsce nad Szczytnem. Do południa aura jeszcze sprzyjała ale potem z godziny na godzinę było coraz gorzej. A wcześniej wspomniane drzewa stały się jednym z lepszych punktów do obserwowania wydarzeń odbywających się na scenie ponieważ chociaż w niewielkim stopniu chroniły przed padającym deszczem. Po paru godzinach opadów pod sceną utworzyła się błotna breja i tylko najbardziej zatwardziali fani szaleli pod sceną. A tam pierwszego dnia mogliśmy zobaczyć i usłyszeć otwierające cały Hunter Fest Al.-Sirat, thrashowy band z Ostrołęki, Trzy Czwarte hard rockowy zespół z Warszawy, który rozruszał publiczność piosenką pt.: ”Przydrożne dziewczyny”, Chassis rockowy zespół z Gdańska, Orbita Wiru prezentująca bardzo energetyczny hard’n’heavy z domieszką nu-metalu, Weed grupa z Pruszkowa łącząca metal z elementami hard core , Candida kojarząca się z muzyka Alice In Chains ; Butelka, zespół który poruszał się po wielu stylach muzycznych, zaczynając od punka kończąc na doom metalu ,Enemy Mine thrash metalowy zespół w muzyce którego można było usłyszeć dzwięki przywodzące na myśl Bay Area; Krakowski Mold ,który nie zważając na ulewny deszcz i zalane instrumenty dał bardzo ekspresyjny koncert który ukazał duże możliwości sceniczne oraz muzyczne grupy . Po nich na scenie pojawił się Flapjack i na scenie zapanowała wybuchowa mieszanka thrashu,core,grunge. Guzik i spółka pokazali, że są w doskonałej formie i można z niecierpliwością oczekiwać na ich nową płytę. Następny na scenie pojawił się Lipali zespół Tomka Lipnickiego grający świetnie nadający się na koncerty rodzaj grunge i hard core .Po ich występie na scenie weszła legenda polskiego punk-rocka Dezerter. Kilkanaście utworów zagranych z niewiarygodną energią rozgrzało zgromadzoną publiczność. Po punkowej ekspresji można było odpocząc przy kołyszących dzwiękach formacji Akurat. Pierwszy dzień Hunter Fest kończyła grupa KSU – tak jak w przypadku Dezertera grupa-legenda, mająca już swoje miejsce w historii polskiej muzyki rockowej. Siczka i pozostali muzycy mimo pózniej pory rozruszali zmarżniętą publiczność serwując jej swoje największe hity z „Jabol Punk”,”Liban”,”Idż pod prąd” na czele. Podczas ich występu na scenie pojawił się gościnnie Paweł z zespołu Hunter.
Podsumowując pierwszy dzień festivalu należy zwrócić uwagę na przyzwoite nagłośnienie sceny,co w przypadku koncertów plenerowych nie jest łatwe. Było kilkanaście przerw spowodowanych problemami technicznymi ale nie rzutowały one na ogólny obraz pracy akustyków. Uczestnikom udostępniona zaledwie dwa namioty z pamiątkowymi gadżetami więc wybór nie był zbyt duży zważywszy na fakt ,że jedno stanowisko sprzedawało wyłącznie pamiątki związane z grupą Hunter, drugie było nastawione na fanów motocykli. Brakowało okolicznościowego t-shirta z logo Hunter Fest i listą zespołów. Menu pozostawiało wiele do życzenia ponieważ serwowano tylko kiełbaski, frytki i gofry. Przy zakazie wnoszenia własnego jedzenia po dwóch dniach takiej diety żołądek mógł powiedzieć dość. Ale są to rzeczy ,które można poprawić w przyszłorocznej edycji. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie pogody ale wszyscy zaciskali kciuki myśląc o następnym dniu.
A niedziela rozpoczęła się słonecznie co jeszcze o niczym nie świadczyło ponieważ sobotni poranek , również nie zapowiadał opadów. Ale jednak sobotnie trzymanie kciuków pomogło i uprzedzając fakty napiszę ,że cała niedziela upłynęła pod znakiem słońca i miejscowych zachmurzeń ale bez żadnych opadów. Koncerty otworzyła grupa Valdo prezentując autorskie rockowe kompozycje,zaraz po nich na scenie pojawił się zespół Prama,z 14-letnim wokalista i 15-letnim perkusistą wspomaganych przez swoich starszych kolegów. Zaprezentowali utwory kojarzące się z dokonaniami Rage Against The Machine. Po młodej krwi na scenie pojawił się szczeciński Nikt. Dzięki niemu usłyszeliśmy set muzycznie i wizualnie przypominający dokonania Maxa Cavalery i Soulfly.
Po ich występie na scenę wkroczył warszawski Carnal którego muzyka kojarząca się z dokonaniami In Flames przypadła do gustu zgromadzonej publiczności.Żywiołowe zachowanie się muzyków na scenie zaprocentowało dobra zabawą publiczności tuż przy scenie.
Zaraz po nich na scenie zameldowała się grupa Sjel, która kontynuowała rozpoczętą już przez Prama muzyczną wycieczkę której wspólnym mianownikiem było słowo „metal”. Charyzmatyczna wokalistka o ciekawej barwie głosu doskonale nawiązała kontakt z publicznością co zagwarantowało świetną zabawę podczas ich koncertu.Po krótkiej przerwie na scenie pojawiła się grupa Milczenie Owiec ,która zaprezentowała kilka piosenek zaaranżowanych nowocześnie i profesjonalnie w klimatach rockowych z wyczuwalnymi śladami gotyku. Następnym zespołem , który pojawił się na scenie był założony w 1977 roku Mech. Żywiołowy hard rock porwał zgromadzoną przed sceną publiczność, usłyszeliśmy utwory z pierwszych płyt zespołu oraz ściezki dzwiękowej do gry Painkiller. Mech jest jak wino im starszy tym lepszy. Rozruszaną widownię przejął po Mchu Rootwater serwując słuchaczom agresywną dawkę ciężkich brzmień z pogranicza thrash,death i hard core. Metalowo-rockową lawinę kontynuował Corruption prezentując dynamiczny występ podczas którego przybyli na Hunter Fest mogli usłyszeć najlepsze elementy amerykańskiego hard rocka zagranego z podwójną dawką energii. Po takim wyczerpującym zestawie kapel przyszła kolej na zmianę klimatu co zapewniła zebranym grupa Indios Bravos. Przyjemne dla ucha dzwięki reggae pozwoliły złapać odech przed głownymi daniami wieczoru. Pierwszym z nich był zespół Coma, entuzjastycznie przyjęty przez publiczność , która żywiołowo reagowała na każdy dzwięk dobiegający ze sceny.
Gdy po ich występie na scenę wniesiono charakterystyczny statyw na którym można było dostrzec symbol Merkurego stało się jasne, że za kilka minut na scenie pojawi się Behemoth.
Nergal i spółka przyzwyczaili swoich fanów do niesamowicie ekspresyjnych i widowiskowych koncertów i tak tez było tym razem. Najwyższej klasy metalowy spektakl na długo zapadnie w pamięci zgromadzonych widzów. Po takiej dawce energii na scenie pojawił się jubilat czyli grupa Hunter obchodząca dwudziestolecie swojego istnienia. Z tego powodu nie mogło zabraknąć na scenie kilku niespodzianek : duet Pawła z młodym wokalistą Pramy, obecność Docenta za perkusja podczas paru utworów, występ Simona w kolczastych nagolennikach nabijanych kiełbasą i jabłkami i jeszcze paru innych momentach przygotowanych specjalnie na tą okazję. A jeżeli chodzi o muzyczna strone występu to wiadomo, że Hunter poniżej pewnego poziomu nie schodzi i ten jubileuszowy występ to potwierdził. Dwugodzinny występ publiczność przyjęła gromkimi brawami. Już prawie na zakończenie drugiego dnia na scenie pojawił się Hey, który ostatnio ma szczęście do koncertowania w godzinach pózno nocnych lub wręcz porannych bo i na Woodstock i tutaj grali już po pólnocy. Ale Ci którzy zostali zostali nagrodzeni bardzo ciepłym, rodzinnym występem podczas którego mogliśmy usłyszeć również ostrzejsze oblicze grupy. Ostatnia grupa która wystąpiła na tegorocznym Hunter Fest to Hurt. Młody zespół ,który pomimo ciekawego materiału nie był w stanie zatrzymać publiczności ,która powoli zaczęła opuszczać plażę miejską kierując się już do domów. Ci co zostali mimo póznej godziny wykrzesali z siebie ostatki sił i wspólnie z zespołem bawili się do końca. Ten koncert definitywnie zakończył Hunter Fest 2005. Trzeba się cieszyć ,że są ludzie, którzy organizują podobne imprezy i dzięki nim można tak miło spędzić czas słuchając muzyki na żywo. Oby w naszym kraju pojawiało się coraz więcej tego typu festivali . Zapotrzebowanie na tego typu imprezy jest duże więc miejmy nadzieję ,że w przyszłym roku oprócz Hunter Fest będziemy mogli wybrać się na zdecydowanie większą liczbę festivali rockowych i metalowych..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DROLGOTH dnia Pon 17:54, 15 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:40, 15 Sie 2005
hekathe
Administrator

 
Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Szkoda ze opusciłam koncert huntera (pewnie był widowiskowy?!) comy i behemotha, reszty chyba nie załuję (nie znam, trudno)
Ale z tym jedzeniem to chyba przesada i pogoda tez nieciekawa.
Tak sobie mysle, ze skoro 14 latki graja na takich festiwalach, to chyba z polską muzyką nie jest za dobrze, albo dzieciaki mają rodziców na wysokich stołkach, nie ma sprawiedliwosci, eh

Czekam na fotki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 5:30, 31 Sie 2005
DROLGOTH
Administrator

 
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





FOTORELACJA


AL-SIRAT

BEHEMOTH

BUTELKA

CANDIDA

CARNAL

CHASSIS

CORRUPTION

ENEMY MINE

FLAPJACK

HUNTER

LIPALI

MECH

MILCZENIE OWIEC

MOLD

NIKT

ORBITA WIRU

PRAMA

ROOTWATER

SJEL

TRZY CZWATE

WEED


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HUNTER FEST Szczytno 2005 13-14 sierpnia
Forum poświęcone muzyce metalowej Strona Główna -> Relacje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin