płyte przyjąłem bez większego zaskoczenia po Soundtrack To Your Escape,dobre nowoczesne garnie,którego świetnie słucha sie jadąc przez zakorkowana Wawę. Sporo zapadających w pamięc roffów,kilka interesujących partii bębnów,fajan prdukcja, ładne wydanie z dvd....relacja z koncertu do przeczytania tutaj
Zawsze In Flames pojawiało sie w moim życiu. Ale tak jednym uchem wpływało adrugim wypływało. Nigdy nie poświęciłem temu dość dużej uwagi. To był dla mnie zespół który gdzieś tam istniał z boku. Dopiero teraz kiedy wpadł mi w ręce krążek Clayman, zdecydowałem sie zrobić drugie podejście do tego bandu.
No i doszło do mnie... Już pierwsze przesłuchanie "na spokojnie" dało efekty i zauroczył mnie numer "Bullet Ride". Każde kolejne przesłuchanie sprawiało że wszystkie numery zaczęły wchodzic bez popity.
Zajebiste melodyjne riffy, ładne solóweczki najczęściej z zwielokrotnionymi partiami gitar, ciekawe przeplatanie ostrych wokali z melodyjnymi, no i przede wszystkim ładnie wplecione momenty akustyczne - to wszystko sprawiło że czuje duży respekt do tego albumu. Kawałki są urozmaicone i się nie nudzą.
Ogólnie bardzo dobry album.
A co graja?? Myślę że jest to bardziej przycukrzony thrash niż usmolony heavy.
Naprawde pozytywnie się zaskoczyłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 2 z 2Idź do strony Poprzedni1, 2
