poświęcone muzyce metalowej

m_marcolin · Pomocnik Szatana

Oj przyszedl moment stagnacji w jednym z najwazniejsych zespolow sceny progresywnej. Niby wszystko jest na miejscu, partie odegrane perfekcyjnie, ladne melodie, ale czegos tu brakuje. Moze jakis innowacji, moze cienia przebojowosci. Oczywiscie nie jest to zly albu, jednak nie sadze by poza gronem wiernych fanow Porcupine Tree osiagnal wiekszy sukces, zwlaszcza w konfrontacji z nowymi dzielami Dream Theater czy Ayreon 3/5

Masterton · Mroczne zło

Zgadzam się, czegoś brakuje w tym "Deadwing"... Album mi się bardzo podoba, ale marcolin ma rację, że "czegoś" tam brak... Ale marcolin nie porównuj Porcupine Tree z Dream Theater, bo co prawda to zespoły progresywne (obydwa genialne), ale jeden wykonuje prog-rock a drugi natomiast prog-metal, także wiadomo, że fani progresywnego metalu sięgną po album DT zamiast po Jeżozwierzy z tym, że niekoniecznie tak właśnie musi być bo np. ja osobiście uwielbiam te dwa zespoły Very Happy

i posiadam zarówno "Octavarium" jak i "Deadwing" i obydwa mi się bardzo podobają. Ale miejmy nadzieję, że "Blackfield", następca "Deadwing" będzie uzupełnione o to "coś" czego zabrakło na "Martwym Skrzydle"... 4/5

Masterton · Mroczne zło

Tak sobie wczoraj myślałem, że zrobiłem błąd w poście po wyżej i miałem rację... Bo przecież "Blackfield" to drugi zespół Stevena Wilsona, a nie tytuł następnego krążka Porcupine Tree... A ten błąd wynikł z tego, że poprostu źle przeczytałem informacje w gazecie. Sorry, za wprowadzenie w błąd.