poświęcone muzyce metalowej

Forum muzyczne

Forum poświęcone muzyce metalowej Strona Główna -> CD -> Mortar - "Spectator"
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Mortar - "Spectator"
PostWysłany: Sob 11:44, 31 Gru 2005
subcommandante
Diabeł bez wideł

 
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z otchłani i czeluści





Poznański Mortar to niestety jeden z tych zespołów, które ma się na myśli mówiąc o „setkach jednakowo brzmiących kapel” funkcjonujących w naszym metalowym podziemiu. Cztery utwory zamieszczone na „Spectator” to najbardziej typowy death metal jaki można sobie wyobrazić. Wszystko jest po bożemu - zróżnicowane tempa, standardowy, niski growling, umiarkowana dawka brutalności, trochę techniki i rytmicznych łamańców w stylu mistrzów gatunku z obozu nieodżałowanego Chucka S. Jednakże pomimo usilnych starań trudno znaleźć w tym materiale jakiekolwiek przebłyski oryginalności. Słuchacz, zwłaszcza przyzwyczajony do tradycyjnego, deathowego grania, ma wrażenie, iż każdy motyw, każdy riff i każdą zagrywkę słyszał już setki razy. Nierzadko w lepszym wykonaniu. A przecież wszyscy pamiętamy, co mówili Japończycy o naszej Edycie Górniak - po co mamy słuchać kopii, jeśli możemy mieć oryginał?
Jest to niestety przypadłość bardzo wielu rodzimych wykonawców, a death metal okazuje się być gatunkiem szczególnie zagrożonym zalewem wtórności, jednakowości i nijakości. Mortar nie jest wcale gorszy od innych podobnych kapel. Słychać, że panowie potrafią grać na swoich instrumentach i zdarzają się na płycie ciekawe, nieco progresywne zagrywki (chociaż moim zdaniem zdecydowanie brakuje solówek). Nie potrafią jednak czegoś o wiele ważniejszego - nie są w stanie zaproponować czegokolwiek od siebie, nie mogą wyrwać się z zaklętego kręgu powielania tego, co ktoś już kiedyś stworzył. Wskutek czego otrzymujemy materiał, który - choć nieźle zagrany - nie porywa, a na dłuższą metę wręcz nuży. Wszystko jest niby ładnie, ale powstaje pytanie - po co? Wzmocnione zresztą przez zamieszczony na płytce w charakterze bonusu, kompletnie chybiony „żarcik”, czyli wiersz niejakiego Aleksandra hr. Fredry o pewnej niezaspokojonej królewnie. Czy Mortar jest zespołem rockowym czy kiepskim pseudo-kabaretem? Jakoś nie widzę nic śmiesznego w zwieńczeniu progresywno-deathowej demówki kretyńskim wierszykiem. Chyba że cała płyta to tylko żart...
Żenada.
2/5


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mortar - "Spectator"
Forum poświęcone muzyce metalowej Strona Główna -> CD
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin