poświęcone muzyce metalowej

m_marcolin · Pomocnik Szatana

Wielki powrót? Płyta roku? Zespół, który ponownie będzie dzielił i rządził w ciężkiej muzyce? Wolne żarty! „Metal Black” to próba jechania na sile legendy. O tym, że Venom już kiedyś zmienił metal wie chyba każdy. Stało się to jednak ponad 20 lat temu, a w tym czasie w muzyce bardzo wiele się zmieniło. Tymczasem Anglicy nie tylko nie zauważył biegu czasu, ale nie zrobił nic by nowego „dzieła” słuchało się przynajmniej obojętnie.

Zaserwowany materiał to prymitywny, koszmarnie (jeśli w ogóle) wyprodukowany, brudny thrash. Tu i ówdzie przewijają się bardziej mroczne momenty, jest też kilka chwytliwych partii, ale to tylko krople w morzu przeciętności i beznadziei. Kompozycje różnią się głównie tytułami, bo muzycznie jest to jedna wielka niestrawna papka. Same nazwy poszczególnych kawałków to istne „arcydzieła”, do moich murowanych faworytów należą: „Antechrist”, „Rage Satanas”, „Lucifer Rising” czy „Maleficarum”.

Jeśli istnieją jeszcze jacyś zagorzali fani Venom, to bardzo i życzę by „Metal Black” przypadł im do gustów. Wszystkim innym zdecydowanie odradzam 2/5

Neithan · Diabełek

Bez obrazy, ale ta płyta, była od samego początku zapowiadana jako album, który ma w całości nawiązuje do pierwszych albumów - więc nie zgadzam się z tym, że Cronos and company nie zauważyli, że muzyka się zmieniła przez te 20 lat. Płyta brzmi prymitywnie i surowo, bo tak powinna brzmieć - jeśli miałaby nawiązywać do pierwszych, świetnych albumów. Nie wyobrażam sobie nowej płyty Venom, która ma nawiązywać do pierwszych wydawnictw grupy, a brzmienie ma podobne do tego z Resurrection. Szczerze mówiąc, Venom dobrze zrobił nie nagrywając cudnie wyprodukowanej płytki - mają po prostu w dupie trendy, a płyta wg. mnie jest b dobra.
"Lay Down Your Souls To The Gods Rock'n'Roll"!!!!!!!!!

pozdr

n.

m_marcolin · Pomocnik Szatana

"Ciągle chcemy żeby Venom bzmiał wspólcześnie. Z drugiej strony ciągle chcemy, żeby nasza muzyka miała w sobie posmak i takie elementy jak na "Welcome to Hell" i "Black Metal".
Cytat z Cronosa. Udało mu się tylko to drugie, bo co jak co, ale "Metal Black" nie brzmi nowocześnie. Wiem, że Venom ma soje święte (lub nie! Twisted Evil

) prawo nagrywać albumy jakie chce, ale mi się one wcale nie muszą podobać.
pozdro

DROLGOTH · Administrator

W 6(66) lat po wydaniu "Resurrection" na rynku pojawił się nowy album protoplastów black metalu, zatytułowany przewrotnie "Metal Black".

Już sam tytuł wskazuje, że Cronos, Mykvs i Antton wracają do swoich korzeni, chociaż z nich trzech tylko Cronos pochodzi z oryginalnego składu. Po nowoczesnym, jak na Venom, "Ressurection", tym razem nasze uszy zostają zaatakowane przez prawie godziną dawką prymitywnych dźwięków pochodzących z piekielnych czeluści.

Miłośnicy pierwszych czterech albumów ("Welcome To Hell", "Black Metal", "At War With Satan" i "Possesed") będą zachwyceni. Brudne, chropowate, surowe brzmienie, charakterystyczny wokal Cronosa, utwory utrzymane w różnych tempach, ale wszystkie razem tworzące zgrabną całość. Otwierający album "Antechrist" sprawia, że cofamy się ponad dwadzieścia lat, do źródeł gatunku. Na wyróżnienie zasługują jeszcze "Burn In Hell", "Rege Satanas", "Assasin", "Lucifer Rising" i "Maleficarvm".

Ten krążek to ukłon w stronę fanów. Dostana to czego oczekiwali po nowym materiale Venom. Ci, których Venom irytuje i zniesmacza, po "Metal Black" zdania i tak nie zmienią.
3/5

Lista utworów:
1. Antechrist
2. Burn In Hell
3. House Of Pain
4. Death & Dying
5. Rege Satanas
6. Darkest Realm
7. Assassin
8. Lucifer Rising
9. Blessed Dead
10.Hours Of Darkness
11.Sleep When I’m Dead
12.Maleficarvm
13.Metal Black

necromessiah · Shmatan

Jak dla mnie ten album to klasa...niesamowicie gęsty, energetyczny.Brzmienie maja dośc surowe ale na tym cały pic polega. Aha wiecie że podczas nagrać tego krażka zawalił sie sufit w studio...